Advertisement

Main Ad

Azjatyckie kino

Jeśli chodzi o koreańskie czy chińskie filmy, jak dla mnie 1 seans nie jest wystarczający. Po prostu nie jestem w stanie wyłapać wszystkich smaczków. Potrzebuję tzw. “rewatchu”, aby wszystko sobie poukładać.

Mam nadzieję, że tym postem zachęcę osoby, które nigdy nie miały okazji oglądać azjatyckich filmów do zaczęcia przygody z tym typem kina. Myślę, że ta piątka to dobry start.

Ranking jest ułożony według moich ulubionych, najbliższych mojemu sercu.

5. Chungking Express

Reż. Wong Kar-wai, 1994


Film to dwie nowele. Obydwie opowiadają o policjantach. Pierwszy z nich trwa w nadziei, że jego dziewczyna od niego nie odeszła. Ma fetysz przywiązywania wagi do daty na… puszkach z ananasami. Poznaje nową dziewczynę, z którą nawiązuje romans.

Drugi policjant poznaje dziewczynę, która zakochuje się w nim, lecz on, pogrążony w swojej samotności, nie zauważa tego. Wskutek zbiegu okoliczności dziewczyna wchodzi w posiadanie kluczy do jego mieszkania i przebywa w nim, kiedy policjanta nie ma, robiąc mu porządki oraz zmieniając wystrój, mając nadzieję, że wkrótce na niego wpadnie.

“Chungking express” jest skierowany głownie do osób wrażliwych, czujących się samotnie. To film o potrzebie towarzystwa i o energii jaką ktoś może wprowadzić w nasze życie, nawet na bardzo krótki czas. Uświadamia nam, że z biegiem czasu musimy pogodzić się ze zmianami i zacząć żyć na nowo, zostawiając przeszłość w tyle.

4. Wiosna, lato, jesień, zima… i wiosna

reż. Ki-duk Kim, 2004

Opis filmu na pierwszy rzut oka brzmi… nudno.

“Opowieść o buddyjskich mnichach, których życie podporządkowane jest rytmowi wyznaczanemu przez naturę.”

Kto by chciał to oglądać? – ktoś może pomyśleć. Za tym opisem jednak kryje się historia o dojrzewaniu, przemijaniu, ludzkiej egzystencji. To filozoficzna opowieść o ludzkim życiu.

To kolejny film o samotności. Muszę jednak ostrzec, że trzeba mieć odpowiedni humor na oglądanie go, inaczej was znudzi i wyłączycie go po 30 minutach. W filmie jest bardzo mało dialogów, co można powiedzieć, że jest cechą charakterystyczną filmów Ki-duk Kima.

3. Pusty dom

reż. Ki-duk Kim, 2004

Film tego samego reżysera co “Wiosna, lato, jesień, zima… i wiosna”. Miałam dylemat co do wyboru między 2 a 3 miejscem, ale ostatecznie na najniższym stopniu podium umieściłam “Pusty dom”.

Tae-suk jest bezdomny. Żyje w domach innych ludzi, do których włamuje się pod nieobecność właścicieli. Jednak nigdy nic nie kradnie. Pewnego dnia kiedy wkrada się do bogatego domu, który nie okazuje się pusty.

W tym filmie również mamy mało dialogów. Oprócz dramatu, są wprowadzone elementy kryminalne. Masa symboli i metafor. Jeden seans na pewno nie wystarczy.

2. Płomienie

reż. Chang-dong Lee, 2018

To historia marzącego o karierze pisarza Jong-soo, który na co dzień żyje z dorywczych prac. Pewnego dnia mężczyzna na spotyka niejaką Hae-mi, podającą się za dawną koleżankę z klasy, w której z resztą się zakochuje. Pewnego dnia dziewczyna znika.

Długo się zbierałam do obejrzenia tego filmu. Ciągnęła mnie do niego ilość zdobytych nagród i nominacji, lecz odrzucał metraż (2,5h!). Z gatunku to film kryminalny, lecz nie oczekujcie oczywistego zakończenia. Przez większość filmu nasza czujność jest usypiana mimo pojawiania się masy wskazówek i symboli. W pewnym momencie nie wiesz czy dana scena to jawa czy sen. Nie jesteś pewny czy główni bohaterowie są prawdziwi. I to w tym filmie przyciąga najbardziej. Tajemnica, niepewność, niedopowiedzenie.

1. Spragnieni miłości

reż. Kar Wai Wong, 2000

Mój najukochańszy film i jednocześnie początek przygody z kinem azjatyckim. Ten film znajduje się w moim rankingu TOP 4 ulubionych filmów ogółem. Dlaczego tak go pokochałam?

Być może kiedyś zdecyduję się napisać dłuższego posta na temat tego filmu. Jednak w skrócie rzecz ujmując, pokochałam subtelność i delikatność historii opowiadanej przez reżysera. To film o miłości, w którym nie ma romansu. To jedna z najpiękniejszych historii miłosnych. To również opowieść o samotności i przyjaźni między dwójką dojrzałych osób. Poza tym, wykorzystanie koloru czerwonego oraz symetryczne kadry zachwycają!

Nie chcę Wam więcej zdradzać jeśli chodzi o fabułę. Nie jest zbyt skomplikowana, jest piękna w swojej prostocie. Jeśli jesteście wrażliwcami, z pewnością polecą Wam łzy podczas seansu.

Jak pewnie zauważyliście, wszystkie te filmy są o samotności. Takie najbardziej do mnie trafiają. Większość z tych filmów jest nieoczywista a fabuła zawiera masę symboli i metafor. Takie właśnie jest azjatyckie kino. Pozwala widzowi odkrywać, nie podaje na tacy gotowych rozwiązań. Gorąco zachęcam Wam do poznania szczególnie koreańskich i chińskich filmów. Koniecznie wybierzcie się na “Parasite” jeśli macie okazję.

Jeżeli szukacie więcej azjatyckich filmów, przygotowałam dla Was parę list, jakie znalazłam na letterboxd. Enjoy!

279 filmów anime

150 horrorów azjatyckich

2000 filmów azjatyckich

Filmy azjatyckie 2013-2016

Filmy azjatyckie 2017-2019

Prześlij komentarz

0 Komentarze